Dlaczego dziecko bywa złe na rodziców?
Bo nie
pozwalają mu na usamodzielnienie się, na własne zdanie i przejawy
jakiejkolwiek indywidualności - wszystko musi być po ich myśli. Złość na
rodziców przybiera na sile, gdy są zbyt rygorystyczni, nie respektują
potrzeb dziecka, nie liczą się z jego zdaniem, odmawiają prawa do
dyskusji. Nastolatek w takiej rodzinie czuje się zniewolony, usidlony,
spacyfikowany. Ma ochotę poczuć się niezależny i wolny. Uważa, że tylko
ucieczka może mu tę wolność dać.
Nie wie, że kiedy ucieknie pozna raczej, co
to strach, bezradność, głód i zimno.
Niekiedy dzieci uciekają przed
niebezpieczeństwem, krzywdą, upokorzeniem. Przed problemami, które
przerosłyby niejednego dorosłego człowieka. Uciekają od biedy, molestowania
psychicznego, seksualnego, od przemocy, od ciągłych kłótni rodziców.
Uciekają dzieci, które nie mają wsparcia w swoim środowisku i nie potrafią
lub nie mają kogo poprosić o pomoc.
Dzieci
uciekają nie tylko z domów patologicznych. Często tzw. przyzwoici
rodzice - spokojni, porządni, zapracowani - dziwią się, że to właśnie ich
dziecko uciekło. "Przecież miało wszystko, czego chciało" - mówią. Ale z
relacji dziecka wynika coś przeciwnego: czuło się niekochane,
nieakceptowane, odrzucone. Sądzi, że rodzice kupowali jego miłość prezentami
i pieniędzmi. Nastolatek potrzebuje zainteresowania rodziców, a gdy tego
brakuje, ucieczka staje się wołaniem "zauważcie mnie!".
Rodzice, którzy akceptują swoje dziecko
warunkowo - tylko wtedy, gdy wszystko wychodzi mu dobrze, a w chwilach
niepowodzeń tej akceptacji brakuje - mogą spodziewać się, że i ono pomyśli o
ucieczce. Dzieci uciekają od nadopiekuńczych rodziców jak i od tych
nadmiernie rygorystycznych, od wymagań, którym nie są w stanie sprostać
Ciekawość świata, chęć poznania nowych ludzi,
syndrom Jasia Wędrowniczka - i to może być przyczyną odejścia dziecka z
domu. Wędrowniczek jest tak zainteresowany wszystkim wokół, że nie myśli o
tym, co przeżywają szukający go rodzice.
Ucieczkę dziecka
poprzedza zawsze jakaś forma ucieczki dorosłych.
To najpierw rodzice, nauczyciele, opiekunowie uciekają od szczerych rozmów,
od rozwiązywania problemów, od prawdziwych kontaktów i relacji z dziećmi.
To najpierw dorośli uciekają od wysiłku, jakim jest praca nad zachowaniem
więzi rodzinnych i społecznych. To od nich dzieci uczą się, że wygodniej
jest uciec od problemu niż go rozwiązywać.
Co zrobić, aby
Twoje dziecko nie uciekało? -
10 przykazań dla rodziców
Rozmawiaj ze swoim
dzieckiem o jego sprawach, nawet tych, które
wydają się błahe z Twojego punktu widzenia. To, co dla Ciebie jest
dziecinne, nieistotne i nie masz na takie rzeczy czasu, dla Twojego dziecka
stanowi ważny element jego rzeczywistości. Nie ignoruj go, gdy opowiada o
tym, jakie spodnie miała Zosia, ani wtedy, gdy przejmuje się, że nie da się
słuchać nowej płyty jego ulubionego zespołu. Nie pytaj, jak było dzisiaj w
szkole. Zapytaj o konkrety - jak mu poszedł test, do którego ostatnio się
uczył lub czy klasówka była trudna.
Słuchaj uważnie swojego dziecka, ale nie rób mu przesłuchań. Nie
krytykuj od razu tego, co mówi. Nawet, jeśli nie zgadzasz się z czymś.
Pozwól mu opowiedzieć to, co wydarzyło się w szkole, na podwórku, na
koncercie. Spokojnie wyraź swoje stanowisko. Nie mów więc "a nie mówiłem -
trzeba było się uczyć zamiast grać na komputerze" ani nic w stylu "trzeba
było ubrać się cieplej, nie zmarzłbyś".
Nie krytykuj dziecka za zrobiony koledze
dowcip, którego nie aprobujesz. Powiedz raczej, że nie podoba Ci się
jego zachowanie. Powiedz, jak Ty czułbyś się, gdyby Tobie zrobił ktoś taki
dowcip. Inaczej kolejnym razem nie opowie Ci żadnej przygody. Ale co gorsza
nie opowie o swoim zmartwieniu. Z obawy, że skrytykujesz, ocenisz, obwinisz.
Rozmawiaj z dzieckiem o Waszych uczuciach. Mów, co czujesz i pozwól
dziecku wyrazić jego uczucia. Wyraź więc swoje zmartwienie, gdy za późno
wraca do domu, współczucie, gdy dostanie jedynkę, radość, gdy pójdzie mu coś
dobrze. Nie licz na to, że Twoje dziecko wie, że je kochasz - mów mu o tym
co jakiś czas. Najłatwiej będzie Ci mówić o swoich emocjach i wrażeniach
przy wspólnym działaniu. Staraj się więc spędzać z Twoim dzieckiem czas,
róbcie coś wspólnie. Najtrudniej jest mówić czy słuchać o nieprzyjemnych
uczuciach. Ale przygotuj się na to. Nie bój się okazać złości ani przyjąć
jej od swojego dziecka.
Okazuj zainteresowanie sprawami dziecka.
Nawet, jeśli jesteś zapracowany. Nie pozwól, aby Twoje dziecko musiało
uciekać się do dziwnych wybryków, choroby, złego zachowania, żeby zdobyć
Twoją uwagę. I nie próbuj prezentami czy pieniędzmi zrekompensować brak
czasu. Będzie czuło się jak przysłowiowa kula u nogi. Musi czuć, że jest
ważne dla Ciebie, dla rodziny. Nie pozwól, aby myślało, że gdyby go nie
było, nikt by się nie przejął, a nawet byłoby łatwiej.
Spraw,
aby Twoje dziecko czuło się dobrze i bezpiecznie w Waszym domu. Niech
wraca do niego z przyjemnością. Pozwól mu urządzić po swojemu swoje gniazdko
- czy to będzie jego pokój, czy tylko wydzielony kącik. Postaraj się, żeby
nie było świadkiem częstych awantur i kłótni. Zadbaj o to, żeby nie było
ofiarą żartów, bicia ani fizycznego upokorzenia.
Twoje dziecko ma prawo do posiadania i
wyrażania własnego zdania. Szanuj to prawo. Możliwość współdecydowania
jest dla dorastającego dziecka nie tylko nauką odpowiedzialności, ale i
poczuciem uznania. Uszanuj jego marzenia, kiedy zechce wyjechać z kolegami
pod namiot. Powiedz o swoich wątpliwościach, ale nie deprecjonuj jego
potrzeb. Jeśli nie zgadzasz się na wyjazd, wytłumacz, dlaczego taka jest
Twoja decyzja. Nie obrażaj się, gdy ma odmienne od Twoich przekonania.
Dopytuj o argumenty dla jego własnych racji.
Akceptuj dziecko wtedy, gdy odnosi sukcesy jak i w
chwilach jego słabości i niepowodzeń. Ma prawo do własnego życia. Jego
życie nie jest spełnieniem Twoich marzeń i oczekiwań. Więc nie planuj, że
będzie doktorem, prawnikiem, sprzedawcą... Naucz go planować życie i nie rób
tego za niego.
Kochaj dziecko takim, jakim jest.
Wspieraj w tym, co robi i wierz w jego możliwości. Mów mu o tej miłości. Nie
bój się powiedzieć "kocham Cię". Gdy nie powiedzie mu się w czymś, powiedz,
że następnym razem się uda, a Ty pomożesz mu w tym.
Gdy ucieknie z domu, nie obrażaj się.
Zastanów się, jakie mogły być tego powody. Gdy powróci do domu, przyjmij je
z troską. Nie okazuj złości i pretensji. Nie zasypuj gradem pytań.
Koniecznie powiedz o swoim niepokoju i radości z powrotu. Powiedz, że się
martwiłeś i że cieszysz się, że wróciło do domu. Powiedz, że chcesz
porozmawiać o tym, co się stało (jak już ochłoniecie). Po to, żeby zrozumieć
i spróbować naprawić wasze relacje.
Sam nie uciekaj od problemów, konfliktów.
Rozwiązuj je w sposób konstruktywny. Twoje dziecko nauczy się tego od
Ciebie. Nie wycofuj się z trudnych tematów. Nie zostawiaj spraw na potem.
Nie udawaj, że czegoś nie ma.
Sekta
oznacza grupę społeczną izolującą
się od reszty społeczeństwa, mającą własną hierarchię wartości, zespół norm
zachowania, silnie akceptującą rolę przywódcy.
Sekty
interesują się dziećmi, ponieważ dziecko to człowiek jutra, to członek w
przyszłości całkowicie oddany sekcie. Każdy dorosły, który
wchodzi w krąg oddziaływania sekty musi przejść proces zburzenia starej
tożsamości i zbudowania nowej natomiast dziecko z osobowością, która jest
kształtowana będzie zaprogramowane bardzo głęboko i z przekonaniami, które w
wielu konfrontacjach z rzeczywistością nie zostaną podważone.
Pomimo wielości definicji możemy wyróżnić pewne cechy, które charakteryzują
wszystkie sekty. Są nimi:
- misjonarska gorliwość, czyli wiara w to, że tylko wyznawcy sekty znają
prawdę o Bogu i jego przesłaniu, które świat pragnie usłyszeć i bez którego
jest skazany na zagładę i potępienie, rozpowszechniają więc z wielką
gorliwością i zaangażowaniem swoją koncepcję;
- charyzmatyczne przywództwo; zawsze na czele stoi przywódca, którego otacza
się wielką czcią i uwielbieniem, przypisuje mu cechy boskie;
- monopol na prawdę, zbawienie tylko dzięki przynależności do sekty;
- nadrzędność grupy, która staje się dla jednostki najważniejsza, zastępuje
jej rodzinę, przyjaciół, innych ludzi;
- ścisła dyscyplina, która stanowi najlepszą i najskuteczniejszą formę
kontroli nad adeptami, nad każdą sferą ich życia;
- dławienie indywidualności; w sekcie nie ma miejsca dla wolnomyślicieli ani
buntowników;
- otaczająca rzeczywistość jest postrzegana w sposób skrajny: dobre-złe,
czarne-białe, my-oni, duch-materia;
- uznanie siebie za elitarną część ludzkości, wybrańców Boga;
- własne "ja" całkowicie podporządkowane grupie; myślenie o sobie i dbanie o
własne interesy jest postrzegane jako zło;
- manipulowanie poczuciem winy adeptów, nakładanie na nich rozlicznych
obowiązków o rzekomo dużym znaczeniu zarówno dla grupy, jak i całego świata,
nieustanne podkreślanie wagi wypełniania obowiązków;
- zaszczepienie strachu, który ma motywować do posłuszeństwa i bierności;
- brutalne odcięcie członka sekty od rodziny, znajomych, informacji ze
świata zewnętrznego;
- nieustanna indoktrynacja;
- uniemożliwianie odejścia z sekty;
- odkrywanie przed człowiekiem nowej wizji świata, propozycja wspólnego
zmieniania i przebudowywania świata.
Wstąpienie do sekty
wiąże się nie tylko ze
zmianą osobowości ale nowym modelem rodziny i systemem wychowawczym,
któremu warto się baczniej przyjrzeć. Najczęściej do sekty są werbowani
ludzie młodzi, którym przywódcy często wybierają współmałżonków, kojarzą w
pary tych, którzy nigdy nie mieli okazji się poznać, rozmawiać czy planować
swojego życia. W takim wypadku na pewno nie
uczucie wiąże tych ludzi, lecz wspólna idea, doktryna, która ich pociągnęła
do sekty i uwiodła. Młody adept porzucając swoją rodzinę, w sekcie znajduje
jej substytut. Zdarza się, że do takich grup wstępują całe rodziny z dziećmi zwiedzeni nowymi ideami. Oczywiście wszystkie działania, myśli, zachowania i
życie uczuciowe podlega totalnej kontroli. Rodzina staje się przestrzenią
życia, którą sekta sobie przywłaszcza i używa do swych celów. Proponuje
swoim wyznawcom nowy schemat rodzicielski. Dzieci, jeżeli wstępują razem z
rodzicami, żyją z woli rodziców, lub rodzą się w sektach. W jednym i drugim
przypadku oddziaływanie sekty na dzieci jest głęboko destrukcyjne.
Rodzina, która powinna być miejscem uczuć i głębokiej miłości wobec dziecka
staje się miejscem hodowli, gdzie dziecko nie może przeszkadzać rodzicom w
obowiązkach nakładanych przez grupę. Życie rodzinne i relacje
wewnątrzrodzinne są regulowane przez guru.
ZOBACZ WIĘCEJ....(Dzieci
w sekcie)
(Zagrożenia
młodzieży) (Jak
powinni postępować rodzice z dziećmi mającymi kontakt z sektą?)
|